Straż Graniczna Karpacki Oddział Straży Granicznej
im.1 Pułku Strzelców Podhalańskich

Co innego mówił w Polsce, a co innego na Słowacji - Aktualności

Nawigacja

Aktualności

Co innego mówił w Polsce, a co innego na Słowacji

Tomasz Jarosz
08.08.2023

Podczas kontroli legalności pobytu cudzoziemców na terytorium RP, funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Tarnowie zatrzymali obywatela Rosji.

40 – latek posłużył się nieważnym rosyjskim paszportem. Oświadczył, że udaje się ze Słowacji przez Polskę do Niemiec, celem uzyskania nowego paszportu i wizy w konsulacie w Berlinie. Nie potrafił odpowiedzieć dlaczego takiego wniosku nie złożył w Ambasadzie Rosji na Słowacji.

Funkcjonariusze tarnowskiej placówki poprzez Centrum Współpracy Policyjnej i Celnej w Trstenie ustalili, że Rosjanin do Słowacji dostał się z terytorium Ukrainy i został wpuszczony na terytorium tego państwa ze względów humanitarnych. Ustalono również, że cudzoziemiec został pouczony przez Policję Słowacką o obowiązku przebywania wyłącznie na terytorium Słowacji. Cudzoziemiec wyraził zainteresowanie ubieganiem się o tymczasowe schronienie na terytorium Słowacji. Twierdził, że ucieka przed wojną, a ponieważ jego dokument podróży jest nieważny, chce wystąpić o wydanie nowego dokumentu podróży w Ambasadzie Federacji Rosyjskiej na Słowacji, gdyż nie było to możliwe na Ukrainie ze względu na trwający konflikt zbrojny.

Funkcjonariusze z Placówki SG w Tarnowie ustalili, że mężczyzna nie posiadał innego ważnego dokumentu podróży oraz innych dokumentów uprawniających do pobytu na terytorium RP. W związku z tym zaszła przesłanka do wydania decyzji o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu.

W związku z powyższym Komendant Placówki SG w Tarnowie skierował wniosek do strony słowackiej  o readmisję zatrzymanego obywatela Rosji, który nielegalnie przekroczył granicę Słowacko-Polską.

Funkcjonariusze z Placówki SG w Tarnowie w ramach readmisji uproszczonej przekazali stronie słowackiej obywatela Rosji.

  • Co innego mówił w Polsce, a co innego na Słowacji
    Co innego mówił w Polsce, a co innego na Słowacji
do góry